top of page
Logo.png

Peryskop księżyca 

czym uraziłam księżyc, że mierzy złowrogo?

łypie całunem karcąco.

pionki z tablicy warczą niechętnie.

niedźwiedź zerka drwiąco.

 

próbowałam wykraść miód z krainy ciemności?

zachłannie pożreć piedestał mroku?

 

w piątek.

 

było mętnie już wieczorem. wtedy zaburzona równowaga
między osobą A i osobą A.

A wypiła nektar z ogrodu beztroski. pływała do rana.

A zasnęła w ścieku ścisku.

 

na przesłuchaniu ktoś zapyta:

czy osoba A wszczęła konflikt z osobą A?

przez chwilę były pod tym samym adresem.

 

twarze w sztucznym transie dmuchają wzajemnie.

koneserzy wrażeń unoszą krótkie ramiona.

noga do prawej.
ręka do lewej.
po raz kolejny te same historie.

 

kocham odbicie lustra.

 

A porusza
się jak lawa,
wchłania sprzęty, zalewa nadęcia.


A napycha się światem zewnętrznym.

smacznie.

do syta.
do rana.

konflikt wewnętrznogalaktyczny.

peryskop ksiezca.jpg
bottom of page