top of page
Artyści i poeci
Gdybym miała chociaż
kępkę
nad wargami, włosów
czarnych, marnych, rudych.
Gdybym miała chuja w spodniach,
zwis powabny,
niezbyt kształtny,
ten co szalał na zakrętach,
wmurowany w krok.
Gdybym miała może fajkę,
silną szczękę,
trzech kolegów,
Waldemara,
Ignacego,
Antoniego.
Pewnie wtedy
ktoś by nazwał, ten poeta.
Może marny, ale fajny.

Dla wszystkich panów artystów, którzy wierzyli we mnie tak mocno, że nie musieli znać mojej pracy. Dziękuję za bezcenną pewność siebie i nieustającą gotowość do opowieści o sobie.
bottom of page