top of page
Untitled_Artwork copy 2.png

błędne szaleństwo decyzji

W ciągu chwili zrozumiałam, że
dzień nie ma sensu,
a wybory brzydko się postarzały.
Jakoś to będzie –
słowa, które dymią porażką,
wprawiły mnie w mdłości.

Jedziesz.
Udawaj.

Moje wnętrzności kręcą kółka,
jak kociak za pluszową myszką.
Gdzieś.
Jest miejsce, w którym mnie nie ma.
Strach odebrał ciału moc pukania.

Drzwi, których szukam –
przepadły.
Wiesz gdzie są?
Czy pora panikować?

Ten dzień rozciąga mnie na strony 

balansuję na linie –
między słowem a odpowiedzialnością.

Błędne szaleństwo decyzji.

Face
bottom of page